Świeżutka naturalna czy – jak chce producent – „niemyta” (unwashed) kawa z Afryki. Pochodzenie ziaren można najprościej przedstawić tak: Etiopia>Guji>Aferara>Adola Dry Mill.
Dry mill, czyli miejsce obróbki kaw naturalnych. Bo to nie jest tak, że skoro „niemyte”, to nic się z nimi nie robi. Owoce trzeba wysuszyć, ziarna (czyli de facto pestki) wydłubać ze środka (tutaj pomagają maszyny w rzeczonym dry millu), przesortować itp. Dużo roboty. Ręcznej często więcej niż przy kawach mytych, gdzie pomaga użycie wody.
„Młyn” należy do etiopskiego potentata kawowego, czyli Israela Degfy. Korzysta z niego około tysiąca niewielkich gospodarstw z okolicy, podobnie jak z położonej w tym samym miejscu Adola Washing Station, czyli miejsca obróbki kawy na mokro (mytej, washed). Teren uzupełniają magazyn obrobionej kawy (parchment coffee) oraz laboratorium i niewielki pensjonat. Degfa postawił też i utrzymuje szkołę w wiosce obok.
Spodziewajcie się słodkiej, delikatnie owocowej (melon, gruszka) kawy. Ma też nieco klasycznej etiopskiej herbaty, a nie ma – naturalowego brudku. Bardzo zacne ziarno!
Obróbka: natural (sucha)
Region: Guji
Producent: Israel Degfa
Szczep: lokalne
W filiżance: herbata, melon, gruszka, delikatna
Waga netto 250 g